Raz tak Bulgoczące Kotły
bajdy w naszej kuchni plotły:
"Baba Jaga na Sprężynie
hoduje w spiżarni dynie,
w chacie kwitną jej akacje,
robi z nich placuchów racje.
Proszki mienią się w oparach,
Baba zna się na tych czarach,
tańczy z miotłą w białej mące,
bucha z brzucha piec- „Gorące” !
Od tysiąc-tysięcy lat
ogień to staruchy brat,
skrzą się iskry, tli drewienko,
czasem GŁOŚNO, czasem cienko...
W garach tajfun! Zawierucha!
Jaga pląta się w fartuchach
i na swojej dzikiej miotle
miesza strawę w wielkim kotle.
Baba warzy i dolewa,
krząta się, piosenki śpiewa,
w kuchni, ziołowa duchota
wystraszyła Mruczka- kota.
Jaga paluchem wskazuje,
wielka Chochla wyskakuje
i pod wpływem magii, czaru
polewa z rondla wywaru.
Dym! Syk! Wybuch! Co się dzieje?
Łygą miesza i się śmieje.
Puff! Dziw! Podziw! Fajerwerki!
Będzie zaczyn i zacierki.
Baba piecze, wędzi, smaży,
słone, kwaśne, gorzkie warzy.
A wnet będą i pierniki-
słodkie dziewczynki, chłopczyki.
Czasem dobra z niej Babuszka,
lepi knedle, kluski, uszka.
Pomocnika ma małego,
pieszczotliwie zwie go Sewą.
Według dawnej receptury
pichci pycha-konfitury,
z rękawów sypie zaklęcia,
Sewa wzdycha aż z przejęcia.
Miesi wałkiem złote ciasto,
podpłomyki skaczą w ogień,
chustę rozkłada kraciastą-
takie dziwy tu na co dzień!
Z półek schodzą dwa Saganki,
Imbryk, Spodki, Filiżanki,
pod Babinym chybkim drygiem
gotowe jest wszystko migiem.
Jadą do Babiny ludzie
zwiedziwszy się już o cudzie.
Staropolskim obyczajem
Jaga w progu chaty staje
i do stołu gości prosi,
jadłem, pitkiem tłumek gości."
Wisi Baba na Sprężynie
na kuchennej ścianie,
czas nam przy biesiadzie płynie…
Chodź! I ty dostaniesz.
Baba Jaga na Sprężynie cz.1
W magicznej kuchni
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Wszystkie teksty, rysunki, zdjęcia oraz wszystkie inne informacje opublikowane na niniejszych stronach podlegają prawom autorskim polskalitera.com Wszelkie kopiowanie, dystrybucja, elektroniczne przetwarzanie
oraz przesyłanie zawartości bez zezwolenia autora jest zabronione.